Łączna liczba wyświetleń

Szukaj na tym blogu

2 maja 2013

Znowu o tym myślisz...


Znowu to robisz. Siedziała w pokoju przed włączonym monitorem laptopa i patrzyła na zieloną kropkę przy jego imieniu. Przestań. Nie jesteś mu już potrzebna. 
-Pewnie nie... -odpowiedziała na głos samej sobie. Czuła się taka samotna.
Przestań! Jemu na tobie nie zależy! Odszedł choć obiecywał, że zostanie!
-Nie. Obiecał mi, że nie pozwoli MNIE odejść.
Ale ty jesteś głupia... 
-Wiem. - uśmiechnęła się do samej siebie. 
Lubiła go. Był jej najlepszym przyjacielem. Potrafili rozmawiać ze sobą całymi dniami, jednak... Coś się między nimi zepsuło. Pojawiła się przepaść, której żadne z nich nie potrafiło przeskoczyć. Może żadne z was nie próbuje? Nie chciała o tym w ten sposób myśleć. Po prostu ich wspólne rozmowy, żarty i czas kiedy tak łatwo im się razem gadało... minęły. Chcesz, żeby to się tak skończyło? 
-Nie mam innego wyjścia jak tylko już mu nie przeszkadzać.
Ale jeżeli  on czeka na twoją reakcję? Na twój krok? 
-Nie czeka. Ma przecież swoje życie.
Ale może je... 
-Nie. - Cały czas się uśmiechała. Można powiedzieć, że była silna. Jesteś przyzwyczajona, że ktoś odchodzi... Myśli mknęły w jej głowie z zawrotną prędkością. Pogódź się z tym. To jest życie. Ono musi coś dawać i coś zabierać. Łzy kręciły się w kącikach jej oczu. Nie chciała płakać. Chciała chociaż sprawiać wrażenie silnej. Kogo chcesz oszukać. Za każdym razem dajesz ludziom siebie, a potem... 
-Potem sama cierpię. Na własne...
Życzenie... 
-Dobrze, że się zgadzamy. - zaśmiała się. - Boże... nie ma to jak gadać ze sobą...
Kto cię tak zrozumie, jak nie ty sama ? 
-No nikt. - Pojedyncza łza spłynęła po jej policzku.
Nie płacz. Czasem nie warto... 
-Czasem nie...
Tęsknisz za nim? Dobrze znała odpowiedź.
-Tak.
Brakuje ci go? 
-Tak
Chcesz, żeby wrócił?  Nie wiedziała co samej sobie powiedzieć. Miała sprzeczne uczucia. Z jeden strony chciała powiedzieć "tak", z drugiej... Przestań! Powiedz to co teraz czujesz! Siebie nie oszukasz!
-Nie... Nie chce, zeby wrócił.
Smutne, prawda? 
-Tak. Smutne. Jednak lepsza najgorsza prawda niż piękne kłamstwo. - Uśmiechnęła się do siebie przez łzy. Nie potrafiła ich opanować. Była sama. Zawsze byłaś...
-
Wiem.
Mimo to zawsze jesteś uśmiechnięta, prawda? 
-Chyba tak.  
Mimo wszystko jesteś silna. Potrafisz szukać plusów świata. Potrafisz dostrzegać to czego nie widzą inni. Jesteś ... 
-Nie. Nie jestem. Chce zmienić świat. sprawić, że na ziemi nie będzie zła, a jednak... Samej sobie nie potrafię pomóc. Jestem utrapieniem. Jestem ...
Kimś od kogo wszyscy odchodzą... 
-Właśnie...
Smutne... Ale pamiętaj. Nie jesteś sama. Masz mnie. 
Zaśmiała się. To było na prawdę zabawne. rozmawiała ze sobą, była własną powierniczką swoich tajemnic. Choć nie zawsze się rozumiała, zawsze mogła na sobie polegać.
Pomogę ci się zmienić tak, żebyś mogła być zarazem sobą i zarazem taka jaką chcą cię wiedzieć inni. 
-Myślisz, że to się uda?
Zawsze można mieć nadzieję...
-Zawsze....

______________________Może to opowiadanie (choć krótkie) wam się spodoba :) Jak macie jakieś specjalne zamówienia na opowiadania to zapraszam :)

 

1 komentarz: