Łączna liczba wyświetleń

Szukaj na tym blogu

12 sierpnia 2015

Luka.

 
  Agresja produkowana przez niektóre istoty, ponoć rozumne jest zaskakująco oszczędna w terminologie przyczyn ich zachowań. To poniekąd smutne, że w momencie ich niepohamowanego gniewu nie posiadają one zbyt wiele argumentów, a gdy już je znajdą to nawet żebrak pokusiłby się o oddanie zebranych pieniędzy na ich rehabilitacje. Ups... Okrutna prawda. 
  Często podczas kłótni działają bodźce zewnętrzne powodujące natężenie negatywnych emocji, które w mniejszym lub większym stopniu wpływają na konwersacje rywali. Pytanie tylko, czy rywalami można nazwać dwie osoby toczące spór o coś na tyle infantylnego, że jedna ze stron gubi się w swoim monologu nienawiści i na siłę stara się pokazać swoją wyższość. Pech jednak chciał, że takowej wyższości najczęściej nie ma, bo najbardziej szczeka bezbronna chihuahua. Szukanie poklasku, czy może oczekiwanie na wzniesienie na cześć tej osoby pomnika? Zabawne. Niedoczekanie, żeby honorować zidiociałego homo sapiens z  ego większym niż rozmiar stanika. Przykra sprawa, nieprawdaż? 
  Osobiście wcale nie chce być nie miła, niestety jednak ja, ironia i sarkazm jesteśmy ściśle związanym trio i nie byłabym sobą, żeby nie dodać tu szczypty złośliwości względem deprawujących  kretynów sądzących, że świat należy tylko do nich. Nieubłagana luka w budowie anatomicznej człowieka, gdzie brakująca częścią jest nic innego jak ośrodkowy układ nerwowy-czyli prościej rzecz ujmując mózg.
   Z jednej strony żal mi ludzi, którzy w swoim życiu kierują się chaosem i zniszczeniem, bo taranują na swojej drodze wszystko co możliwe. Nawet swoich bliskich, ale co tam. Poco komu sumienie. Z drugiej perspektywy cieszy mnie, że spotykam tych ludzi w swoim życiu, wiecie dlaczego? Są tornadami bezwzględnego rozczarowania, kłamstwa i bezduszności. Zakładają maski bezbronnych istotek, które wzruszają się na "Zakochany Kundel", uśmiechają się i wkupują w twoje łaski. Nagle, gdy ty, nie daj boże, wypowiadasz na głos swoje zdanie rzucają się na ciebie i wplątują w historie, które gówno cię obchodzą. W momencie kiedy wygrywasz są jak węże pozbawione kłów. Będą kąsać tak długo, aż nie udasz, że cię zabolało. Śmieszne. Komiczne. ŻAŁOSNE. 
 
  W tym momencie jedyne co chce zrobić to pozdrowić wszystkich tych skurwiałych osobników, którzy myślą, że ludzka twarz gwarantuje im człowieczeństwo. Przykro mi, bo na miano człowieka należy sobie zasłużyć, a wy jesteście zwykłymi potworami w ludzkich wcieleniach. Szara maskarada. Wiecie na co mam ochotę? Żeby was przytulić. Wszystkich razem. Najlepiej drutem kolczastym.
  
~Wiktoria
 
 

31 maja 2015

Wejście Smoka

  Zaczynamy od początku? Czemu by nie. W końcu to moja historia, mój skrawek nieśmiertelności. Tak więc jedyne co dzisiaj mogę napisać to to, że próbuje tworzyć nowy, lepszy świat. W górnym pasku znajdziecie odnośnik do bloga, którego tam prowadzę. Może kogoś to zainteresuje? A jeżeli nie to... Trudno. Nikomu nie będę narzucała swojej woli, a już na pewno nie czytelnikom tego bloga o ile oni jeszcze w ogóle pamiętają, że kiedyś była tu Kaczka i pisała właśnie dla nich.
  Niektórzy może zauważą, że skasowałam połowę postów. Cóż. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że dzisiaj wydały mi się one żenujące. Może to akurat nimi zdobyłam wasze serca, ale niestety tamtej dziewczyny nie ma. Teraz mam już 19 lat, jestem empatyczną altruistką i chce zostać policjantką. Czy mi się uda? Na to liczę. Jak będzie? To się okaże. Nie martwię się na zapas.
   Na dobrą sprawę dzisiaj się już powoli kończy, ale jutro może okazać się lepsze, dlatego nie płacze z tego powodu. Chwytajmy chwile... <uśmiech> Może tylko one nam zostały? Nie możemy być pewni ile nam zostało. Jednak nie martwmy się tym. Co ma być to będzie, a my bawmy się, szalejmy, realizujmy marzenia. Ja już podjęłam walkę o swoje.
  Wracam tu, bo zwyczajnie tęsknie. Wracam, bo brakuje mi tego. Luźne pisanie, dzielenie się sobą. A nóż ktoś z was jest moim odzwierciedleniem? Wariatem z ambicjami, które niekiedy są za duże, a mimo to do nich dąży? Haha mam nadzieję, że reaktywacja będzie udana, a tymczasem...
Dobranoc :)

Targi Zwierząt

NIE OMIJAJ. KLIKNIJ I PODPISZ.
Targi zwierząt, na których odbywa się handel narusza wszelkie normy i zasady jakie powinny panować na tego typu "imprezach". Kupcy jak i sami sprzedający nie szanują zwierząt, biją, katują. Powoduje to, że zwierzęta cierpią, nabawiają się infekcji i w dalszym procesie umierają. Nie maja zapewnionej opieki weterynarza, że już nie wspomnę o specjalnych przewozach dla koni, drobiu, czy też świń. Pakowane do worków i maltretowane. Zamykane w bagażnikach i popędzane biczem.
Chciałbyś być tak traktowany? Nie, to dlaczego pozwalamy, żeby one były tak pomiatane?
Nie bądź głuchy ani ślepy na ból. Zapoznaj się z akcją. Podpisz. Przyczyń się do tworzenia nowego, lepszego świata.
Jeżeli nie dla ludzi, to chociaż dla tych zwierząt, które nikomu nic nie zawiniły.
 

22 maja 2015

Sarsa- Naucz Mnie

 Witam ponownie. 
________________________________________________

Jutro znowu gonić, biec, latać ponad!
Ile sił mam krzyczę: to JA!
Kiedy miga świat w Twoich oczach, naucz mnie..

Na ciele rozmażę z mych łez tatuaże.
Dwa metry ma strach, nie wolno się bać
A Szyfry, pułapki w słowach zostawię.
Pokonać chcesz nas – nie zostanę.

Nie chcę Ciebie na zawsze,
Nie schowasz nas na dnie.
Tak mało mnie we mnie jest
I nie zobaczysz, że patrzę na Ciebie inaczej.
Nie chciałeś mnie takiej mieć.

Jutro znowu gonić, biec, latać ponad!
Ile sił mam krzyczę: to JA!
Kiedy miga świat w Twoich oczach, naucz mnie, naucz mnie od nowa.

Na ciele rozmaże z mych łez tatuaże
Ostatnią już noc mi zabierasz.
I męczy mnie ciągle myśl że już nie zdążę
Oddalasz się znów z każdym słowem

Nie zobaczysz, że patrzę na Ciebie inaczej.
Nie chciałeś mnie takiej mieć.

Jutro znowu gonić, biec, latać ponad!
Ile sił mam krzyczę: to JA!
Kiedy miga świat w Twoich oczach, naucz mnie, naucz mnie od nowa. (x2)

Nie chciałeś mnie takiej więc naucz mnie sobą być
Nie chciałeś mnie takiej więc naucz mnie sobą być

Jutro znowu gonić, biec, latać ponad!
Ile sił mam krzyczę: to JA!
Kiedy miga świat w Twoich oczach, naucz mnie naucz mnie od nowa. (x4)

5 maja 2015

Kameloeon.

 http://tworzymy-nowy-lepszy-swiat.blogspot.com/
~Tutaj znajdziecie więcej 
 Mistyfikacja, zwykła szarada mająca na celu zdobycie czyichś względów. Walka z ujednoliceniem chuja warta, bo przecież trzeba wybijać się na szczyt popularności. Tłum znajomych, którzy w twarz przyjaciele, a za plecami obrabiają nam tyłki. FAŁSZYWOŚĆ, OBŁUDA, KŁAMSTWA. 
  Ludzie to kłamliwe świnie i tego osobiście najbardziej nie lubię. Poczucia, że osoba z która rozmawiam nie jest do końca ze mną szczera. Nienawidzę bluźnierstwa i tworzenia wyimaginowanych tworów mających na celu uprzykrzenie komuś życia, bo po co to wszystko? Pytanie kolejne. Dlaczego? Bo komuś się nudzi? Bo zazdrości? Bo kogoś nie lubi? 
  Zbyteczne tworzenie problemów i szarganie czyjejś opinii na potrzeby własnej rozrywki. Spekulacje, ukradkowe spojrzenia i uśmieszki, które tworzą wrażenie i skłaniają innych ludzi do myślenia. Tak. Ludzie MYŚLĄ, ale tylko wtedy, kiedy z tego może wyjść SENSACJA. Po co używać mózgu do zreflektowania się i zrozumienia, że to co się robi KRZYWDZI. Tak trudno jest przecież pomyśleć o uczuciach innych osób niż my sami, gdyż my w momencie wypowiadania kłamstwa nie czujemy się winni, ba! Nawet czujemy radość i jesteśmy z siebie dumni. 
  Jedno co przychodzi mi teraz na myśl to chęć cofnięcia się do momentu kiedy bajki opowiadało się o pięknych księżniczkach oraz smokach, a nie wymyślonych ciążach i dawaniu dupy na pierwszej lepszej autostradzie. Przykre i może kogoś to obrazi, zrani, zniszczy życie, ale cóż. I tak 90% społeczności ma to po prostu w dupie. W końcu żyjemy w społeczeństwie, które należy do doby internetu. Tu nic się nie ukryje. Nic nie zostanie do końca wymazane. Zawsze zostanie jakiś ślad. Szkoda tylko, że ślad ten nie będzie czymś dobrym i pozytywnym. Szkoda, że dotknie kogoś, kto nie zawinił w niczym nikomu, ale jak już pisałam. Kogo to obchodzi? 
  Zastanowiłeś się kiedyś jaki masz wpływ na drugiego człowieka? Czy pomyślałeś co twoje słowa mogą zrobić? A może zawsze towarzyszy ci argument "to tylko słowa"? Tak, zapewne właśnie takiego argumentu używasz kiedy chcesz się pogodzić lub znaleźć usprawiedliwienie na swoją GŁUPOTĘ. Tylko czy ten argument w połączeniu ze słowem "przepraszam", wynagrodzi tej osobie stracone nerwy, nieprzespane noce i łzy spływające po policzkach?  
  Ludzie są niczym białe kartki papieru, a to my trzymamy w swoich rękach długopisy. My po części tworzymy historię każdej znanej nam osoby, bo w jakiś sposób ingerujemy w jej otoczenie, życie, sposób myślenia. Nie jesteśmy idealni. To oczywiste i nikt się z tym nie sprzecza. Jednak powinniśmy być choć trochę odpowiedzialni. Nie utrudniać. UŁATWIAĆ. Opieramy się na opiniach i swoich własnych postrzeżeniach tudzież obserwacjach oraz doświadczeniach. To jednak nie zwalnia nas z zachowania jakiekolwiek taktu. 
  Ktoś powiedziałby, że to wina emocji. Owszem, ale nad nimi też trzeba panować, bo kiedyś "powiedziałem to w nerwach" nie naprawi waszych relacji. Nie wystarczy "przepraszam" tak jak i nie wystarczy prawdziwa skrucha, bo jak ją rozpoznać kiedy wokół tyle fałszywości. 
  XXI wiek- cud nowego gatunku. Pragę przedstawić wam nowe pojęcie socjologiczne, które radzę zapamiętać. KAMELEON SPOŁECZNY, żeby bardziej wam przybliżyć pokuszę się o najprostszą definicję jaką mogłam stworzyć dla tego przypadku. 
Kameleon Społeczny-  rodzaj ssaka naczelnego z rodziny człowiekowatych. Charakterystyczne cechy to kłamliwość, fałszywość i zakorzeniona głęboko obłuda. Niektóre z gatunku potrafią zaskoczyć bardziej rozwiniętą paletą uczuć, gdyż nieliczne z rodzaju mogą posiadać coś na wzór sumienia. Zaleca się omijanie ich szerokim łukiem. 
  Chcesz stać się owym kameleonem? Proszę bardzo. Jeżeli tylko do twoich ulubionych zajęć należy krzywdzenie innych i doprowadzanie ich na skraj depresji. Uważaj tylko, żeby ktoś nie stwierdził, że pora na twoją kolej. 
~Wiktoria